Jeśli macie hennowane włosy i zależy Wam na jak najdłuższym utrzymaniu świeżego koloru, to ten wpis jest dla Was! Wielu z nas często skarży się na szybkie płowienie koloru hennowanych włosów. Poza kwestią właściwego przyrządzenia mieszanki, znaczący wpływ na to ma sposób i jakość mycia.
fot. Agnieszka Niedziałek
Hennowane włosy i prawidłowe ich mycie
Jak już dobrze wiemy, prawidłowe mycie głowy opiera się na rozwadnianiu i spienianiu szamponu, zwane metodą kubeczkową. Zapewnia to wydajność produktu oraz przede wszystkim gwarancję jego dokładnego spłukania. Jeśli mamy hennowane włosy, sposób ten nie ulega zmianie – warto jednak postawić na łagodne myjadło!
Hennowane włosy nie przepadają za częstym używaniem mocnych szamponów, tzw. rypaczy. Wpływa to oczywiście na szybsze wypłukiwanie koloru, zwłaszcza jeśli farbujecie ziołowo od niedługiego czasu i lawson nie zdążył jeszcze wystarczająco połączyć się ze strukturą włosa. Czy oznacza to, że należy całkowicie wyeliminować mocniej oczyszczające myjadło? Do tego jeszcze wrócimy.
Które myjadło najlepiej się sprawdzi?
Tutaj najlepiej sprawdzą się cowashe, czyli:
- HAIRY TALE Fluffy Nawilżający krem myjący do suchej i wrażliwej skóry głowy 250 ml
- HAIRY TALE Murky Kojąca emulsja myjąca do przetłuszczającej się skóry głowy 250 ml
Dlaczego? Nasze odżywki domywają sebum, zanieczyszczenia oraz nadbudowy dzięki zawartości olejów rozpuszczalnych w wodzie, które doskonale emulgują! W duecie z łagodnymi detergentami niejonowymi: Decyl Glucoside oraz Coco Glucoside dokładnie domywają skórę głowy i włosy. Dodatkowo, w odżywkach myjących występuje naturalny składnik chelatujący, który pomaga usuwać nadbudowy powstałe podczas mycia w twardej wodzie: Trisodium Ethylenediamine Disuccinate. Zawierają również typowe “bazy odżywkowe” w postaci alkoholi tłuszczowych: Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, co dodatkowo wpływa na ich łagodność.
A jak już zahaczyliśmy o temat, to…
Chelatowanie, jako ważny element w pielęgnacji hennowanych włosów
Niestety, nie zawsze przywiązujemy do tego wagę. Chelatując włosy przed zabiegiem hennowania, jak i regularnie, na przykład raz na dwa tygodnie (nawet jeśli nie farbujemy ziołowo) pozbywamy się z ich powierzchni nadbudowy minerałów, które niekorzystnie wpływają na ich zabarwienie. Nadbudowy żelaza i miedzi mogą powodować nieestetyczną zielonkawą poświatę i dotyczy to także włosów niefarbowanych. Mycie w twardej wodzie wpływa również na ciemnienie barwnika henny. Chcąc utrzymać jasny, miedziany rudy kolor – nie jest to pożądany efekt, z pewnością!
Z pomocą przybywa nasz chelatujący szampon z sympatycznym Panem Szopem na etykiecie, który sprawdzi się przed hennowaniem!
Oczyszczanie wspomaga dodatek kompleksu kwasów AHA i ekstraktów roślinnych: kwas glikolowy, a także ekstrakt z aceroli, jabłka, soku borówki czarnej, cytryny. Co natomiast wpływa na jego chelatujące właściwości? Składnikiem chelatującym jest Trisodium Ethylenediamine Disuccinate, naturalnego pochodzenia chelator oraz delikatny konserwant jednocześnie. Doskonale wychwytuje on miedź i żelazo z wody, jak również magnez oraz wapń. Jak każdy z naszych produktów myjących, oparty został wyłącznie na łagodnych glukozydach oraz humektantach, które równoważą działanie zawartych w nim kwasów owocowych i ekstraktów.
Squeaky Clean jest bez wątpienia wyjątkowym produktem – podbija blask, podkreśla kolor hennowanych włosów, zdejmując wszelkie niepożądane nadbudowy, a przy tym jest bardzo delikatny i nie podrażnia wrażliwej skóry. Stanowi również alternatywę dla mocno oczyszczających, SLeS-owych rypaczy, dlatego jeśli szukacie dobrego zamiennika – możecie bez obaw wypróbować Szopa 😉