Linia Hairy Tale Murky, to nasze pierwsze kosmetyczne “dzieci”. W skład tej linii wchodzi obecnie:
- HAIRY TALE Murky Kojący szampon do przetłuszczającej się skóry głowy 250 ml
- HAIRY TALE Murky Kojąca emulsja myjąca do przetłuszczającej się skóry głowy 250 ml
Murky, to określenie na mętną wodę, na przykład taką, która zbiera się w lesie po deszczu:
Agnieszka Niedziałek: Moją inspiracją do stworzenia tej serii był oczywiście Mateusz i jego niesamowite problemy z łojotokowym zapaleniem skóry głowy (ŁZS), łuszczeniem i okresowymi “rzutami” o wiele gorszego stanu skóry. Zamysłem linii Murky było stworzenie kojących kosmetyków dopasowanych do problematycznej skóry głowy.
Dla kogo Murky?
Linia Murky stworzona jest przede wszystkim dla skóry problematycznej, czyli:
- swędzącej
- z uczuciem ściągnięcia
- przetłuszczającej się
- wrażliwej
- z łupieżem
- skłonnej do wysuszania
Zadaniem Hairy Tale Murky jest przywrócenie równowagi, uspokojenie, wyregulowanie wydzielania sebum, a także zapewnienie ochrony przed bakteriami. Zarówno szampon, jak i cowash mają te same kluczowe składniki, różnią się formą oraz zawartością oleju.
fot. Aleksander Berger
Szampon Murky
Szampon Murky, to w ogóle pierwszy produkt Hairy Tale Cosmetics, jaki ujrzał światło dzienne! Zszokował on wszystkich swoją konsystencją: tak, jest naprawdę GĘSTY! To dzięki bardzo długim eksperymentom technologicznym i fazom przygotowania udało się osiągnąć taką konsystencję, wyłącznie naturalnymi zagęstnikami.
Dzięki takiej formie, do jednego mycia wystarczy porcja około 5-7 gramów szamponu na 50-100ml wody. Szampon warto rozwodnić i rozpienić w oddzielnym pojemniczku, na przykład słoiku lub butelce. Dzięki skoncentrowanej formule, szampon wystarczy na minimum miesiąc stosowania przy codziennym myciu. A mam nadzieję, że po pewnym czasie taka konieczność zniknie i będziesz myć włosy co 2 dni, wtedy spokojnie masz “z głowy” 2 lub 3 miesiące z jedną butelką!
Czy szampon Murky można stosować nierozcieńczony?
Można, jest to na pewno bezpieczne, jednak myślę, że jest to po prostu mało wydajne! Najlepiej zadziała rozwodniony przynajmniej na dłoniach, w stosunku 1:1, chociaż ja stosuję proporcję 1:10, czyli na przykład 5g szamponu na 50ml wody.
Jakie składniki działają w tym szamponie?
Szampon MURKY zawiera ekstrakt z piołunu (w składzie: Artemisia Absinthium Extract), pochodną kwasu glicyretynowego z lukrecji (w składzie: Ammonium Glycyrrhizate) oraz azeloglicynę (w składzie: Potassium Azeloyl Diglycinate). Dodatkowo zawiera argininę, witaminę B5, ekstrakt z drożdży oraz biotynę (w składzie odpowiednio: Arginine, Niacinamide, Faex Extract, Biotin).
Działanie regulujące ma przede wszystkim azeloglicyna, antybakteryjnie działa piołun. Reszta składników kondycjonuje, ogranicza TEWL.
TEWL = Transepidermal water loss, czyli utrata nawilżenia przez skórę
Czy ten szampon nawilża?
Zasadniczo szampon nie służy do nawilżania skóry – najważniejsze, by nie potęgował on TEWL, czyli utraty nawilżenia.
W Murky znajdziesz typowe humektanty, czyli nawilżacze, takie jak gliceryna, panthenol, niacynamid. Nawilżenie dają głównie dwa ostatnie, a gliceryna jest niezbędna dla stworzenia unikalnej konsystencji przy bardzo naturalnych i delikatnych detergentach.
fot. Agnieszka Niedziałek
Jak on myje?
Szampon Murky zawiera łagodne detergenty (Decyl Glucoside, Coco-Glucoside) oraz oleje rozpuszczalne w wodzie (Babassu Oil Polyglyceryl-4 Esters), które wspomagają mycie dzięki właściwościom emulgującym.
Cowash Murky, czyli kojąca emulsja myjąca
O co chodzi z tą emulsją?
Ano o to, że jest to po prostu cowash, w którym zastosowałam łagodne detergenty i oleje rozpuszczalne w wodzie (babassu, słonecznik) razem z bazą emolientową (Cetearyl Alcohol), która umożliwiła wrzucenie tam czystego oleju z czarnuszki (w składzie: Nigella Sativa Seed Oil) najwyższej jakości. Olej z czarnuszki działa wspaniale na skórę problematyczną, łupież, łojotok, przetłuszczanie. Dodatkowo, taki produkt jest jeszcze łagodniejszy, niż forma żelowa.
Emulsję można rozwadniać, można również nakładać w postaci nierozwodnionej na skórę głowy.
fot. Aleksander Berger
A w duecie?
Jak najbardziej! To mój zamysł na spotęgowanie działania składników aktywnych. Pierwsze mycie robimy wtedy emulsją, która delikatnie zbierze sebum, zanieczyszczenia ze smogu, kurz, a także nawilży i odżywi skórę głowy. W drugim myciu, już formą żelową, ostatecznie “domywamy” skórę głowy, odbijamy włosy u nasady i osiągamy przedłużoną świeżość na skórze głowy.
Jak one pachną?
Linia ta jest minimalnie aromatyzowana, jedynie na tyle, by zakryć odrobinę nieprzyjemny zapach dobroczynnych surowców.
Nuta zapachowa to cedr i zielona herbata, zapach nie utrzymuje się na włosach, nie drażni, nie kłóci się z perfumami.
Moim zdaniem, jest to zapach uniwersalny i dla każdego!
Emulsja, czyli wersja kremowa, oprócz nuty cedrowo-herbacianej pachnie też olejem z czarnuszki. Aromat charakterystyczny, ale naturalny i delikatny.
Czy mężczyźni mogą używać tych produktów?
Jeżeli ktoś mnie zna, to wie, że dla mnie to sprawa oczywista, że KAŻDY MOŻE. Biorąc pod uwagę typ problemów ze skórą głowy i włosami, oraz preferencje zapachowe, myślę, że linia Murky będzie świetna dla mężczyzn.
Czy można myć nieproblematyczną skórę serią MURKY?
Tak, oczywiście! To przede wszystkim bardzo delikatne myjadła, które nie są “rypaczami”, a delikatnie oczyszczą Twoją skórę głowy. Szampon oraz cowash Murky mogą być stosowane w sposób ciągły – skóra głowy się od nich „nie uzależnia”.
Oczywiście, można też łączyć Murky z pozostałymi liniami, na przykład przy twardej wodzie, raz w tygodniu stosować szampon chelatujący Squeaky Clean.